na miarę...
Szaty znoszone, twarz bez wyrazu,
to się kojarzy źle, zatem warto
pukać do krawca.
Materii staje. Garnitur nowy
zwiększa walory. Dobrze skrojony
świetną oprawką.
I spektakl płynie. Pułapka działa
tylko chwilowo, bo zza mankietów
wychodzi prawda
naga pogarda.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2015-12-06 18:33:39
Ten wiersz przeczytano 1844 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
b. ładny, świetna pointa
Cała prawda o ludziach którzy grają nie tych co są.
Świetny ironiczny wiersz☺
Dziękuję za czytanie i bezcenne uwagi:)
napis. bez ostatniego wersu pozdrawim Celino
Dobra ironia, świetna puenta i cały wiersz dobrze
oddaje ważną refleksję.
nie ważne opakowanie, ale to co w środku,,,pozdrawiam
:}
Nie szata zdobi człowieka a jednak człowiek uwielbia
szaty
Bardzo dobry wiersz Celinko i celne przesłanie
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Aniu za czytanie i pozdrawiam:)
Celna ironia, do tego bardzo na czasie...
Daje do myślenia. Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam serdecznie:)
naga prawda - to o tych co grają nie swoje role -
fajnie przedstawiłaś problem - samo życie.
To prawda - od zawsze chyba tak jest, Jezus by (m.in.)
pokazać Apostołom, że jest im równy zdjął szatę nim
przystąpił do obmycia ich nóg.
Puenta mistrzostwo Świata.Lubie takie wiersze.Śpij
słodko.
Dziękuję za czytanie. Słuchając o pięknych życiorysach
pokusiłam się o tę refleksję. Nie wszystkie są
szkarłatne, zwłaszcza te prawdziwe:)