Na milion okazji
Spróbuj pocieszyć kogoś smutnego
kogoś kto już nie widzi niczego
przysłoniła mu oczy kurtyna płaczu
człowiek długo upada.. nie od razu
Spróbuj a potem tu zajrzyj ponownie
inne Ci myśli przejdą po głowie
będziesz wszak wiedział będziesz zapewne
to czego teraz i tutaj nie wiesz
Życie wiedz boli a z bólem krwawi
my w swej nadziei jesteśmy zabawni
wymyśliliśmy religie na milion okazji
bo jeśli umrzemy to ona nas zbawi
Komentarze (2)
Ja może w pierwszej zwrotce napisałabym :"przysłania"
chyba płynniej się czyta wiersz i w ostatniej
"wymyślamy" bym napisała - ale to ja, co nie znaczy,
ze Ty zrobiłaś to źle.
w coś trzeba wierzyć