Na Młyńskiej
Czas gorącym oddechem, kroplami wilgoci
wyżłobił na fasadach własny autoportret,
dobijam się do bramy z rzeźbioną kołatką
skryzdła się otwierają, oślepia mnie
światło.
Tu kiedyś na parterze, babcia mi mówiła,
przy białym fortepianie Jakub im
przygrywał,
Halinka roztańczona, z rumieńcem na
twarzy,
a Johenn obok Helgi o Halince marzył.
Pod dwójką mieszkał krawiec, był najlepszy
w mieście,
potrafił tak wykroić kostiumik
niewieście,
że żaden taksówkarz nie śmiał nie
zatrąbić,
gorzej, kiedy fastrygą miał dosięgnąć
spodni.
Pan Jeremi w komodzie, pod serwetą żony
co dzień głaskał dolary, równo ułożone,
donaszał zdarte buty, jadł żur na
zakwasie,
pośmiewisko sąsiadów, a uciekł o czasie.
Szklarz zakład miał w podwórzu, uzdolnioną
córkę,
o zapachu lawendy przetrwała laurka:
"dla mojej ukochanej, od muzyki pani,
daruję wszystkie róże, za te cudne
gamy".
Fela była nieładna, głupia była Marta,
wyśmiewały się dzieci "Marta g....
warta",
Martusia nie od zawsze była taka głupia,
zwariowała dopiero, gdy on ją oszukał.
Po tych wszystkich imionach, laurkach i
gamach
została ta historia na szybko spisana.
Komentarze (13)
Gdziez jest ta kamienica i brama z kolatka?Na
Mlynskiej?I ci wspaniali ludzie?Cudna opowiesc.
Jak zawsze w Twoim wydaniu czysto po ludzku i bardzo
ciepło, zwrotka po zwrotce niemal jak kadry ze starych
filmów, klatka po klatce i tylko żal że coraz mniej
już takich wierszy i ciepłych wspomnień.
Ciekawa historyjka prosto z podwórka :)
Ciekawie to opisałeś. Przeczytałem z przyjemnością.
Treść wciągająca. Pozdrawiam:)
twoje opowiadanie przywołuje wspomnienia...
Ciepły, chwytający za serce wiersz. Pozdrawiam.
Cieszę się Joasiu, że jesteś znów z nami i raczysz nas
swoimi życiowymi wierszami. Pozdrawiam serdecznie :)
pięknie opowiedziana historia, przeczytałam z
ciekawością :-)
Właśnie mi się pisze wspomnieniowy wierszyk, więc z
tym większą przyjemnością przeczytałam Twój:) Wiersz
ma tempo, które sprawia, że odbieram go bardziej w
klimacie wesołym niż melancholijnym. Dla mnie
fajnie:)))
korowod barwnych postaci, wspomnienie ...ale jakie
interesujace
dobrze się czyta historie sercem pisane...
Ładne scenki z przeszłości spisane wierszem.[+]!
Bardzo ciekawe, żywe wspomnienie. Pozdrawiam.