Na moich piersiach
Szeptem jest sztuka kochania
dotyk Twój palący
na skórze mokrej z porządania...
i język jak tancerz
tonący w ustach mych
wciąż pragnących...
i wciąż Cię czuję
Twe dłonie i wzrok
i zapach oddechu na twarzy
i nie mogę przestać marzyć
o pieszczotach obiecanych
i śnić o muślinowych palcach
ubranych w drżący dotyk
na moich piersiach...
Ty wiesz... :-)
autor
nicolle
Dodano: 2007-05-17 21:14:27
Ten wiersz przeczytano 606 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiedziałem...gorący jak płomień!! żyjący marzeniami
chwili która ma nastąpić..Bardzo zmysłowy...
Masz piękne myśli...pisz..
Wiersz świetny dość pikantny kurcze tylko końcówka
odbiegła od rytmu całego wiersza...ale ogólnie bardzo
pozytywnie:) pozdrawiam:)
...to jest to co lubię