Na następne 5 lat
Wzbiera we mnie śmiech niepojęty
Gdy w nowych słowach stary druh
Zabiega o tych względy
W których już dawno upadł duch
W miałkim języku czcze zapewnienia,
Przemyca bałwochwalcze treści
W rytmie własnego uwielbienia
Nuci przestarzałe pieśni
W szumnych debatach znowu powstają
Pomysły na lepsze jutro
Od starych nic nie odstają
Ale cóż – to będzie jutro
Do przyszłej roli, w pocie czoła
Ściąga scenariusz z płyty zdartej
Braci bliźniaków polska szkoła
Geniuszy Rzeczypospolitej czwartej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.