na naszą pierwszą randkę
nie ubiorę się w przyszłość
już na mnie nie pasuje
stała się zbyt obszerna
nie podkreśla kształtów
a ja chcę się podobać
w jednym śnie z tysiąca
będziemy spacerować
popękaną aleją
mijając śpiewające szczeliny
jemioły wrośnięte w blizny
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2020-10-27 12:08:57
Ten wiersz przeczytano 2925 razy
Oddanych głosów: 85
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
Świetny wiersz i metafory :)
Ja również się w przyszłośc nie ubiorę. Boję się
przyszłości.
Pozdrawiam cieplutko Wandeczko :)
ja myślę, że z przyszłością jest każdemu do twarzy,
nawet jak jest pomarszczona.
A wiesz Wando - (pomimo, że wiersz jest wymowny)
jestem tak trochę przekorą i zapytam - a dlaczego nie?
Przecież każde jutro, tak jak każde jutrzejsze czy
pojutrzejsze spotkanie, to właśnie przyszłość.
W świetle faktów dzisiejszych nie możemy siedzieć z
założonymi rękami, mimo to, że nawet jasnowidz
Jackowski widzi i czuje ciężar i strach. Ja uważam, że
to jest jego strach, a każdy z nas ma swoje jutro i
powinniśmy robić wszystko by było piękne.
Z pewnością będzie to niezapomniana chwila.
Wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
...milczę na temat przyszłości...
dla mnie nawet teraźniejszość jest za bardzo
przestrzenna
pozdrawiam:))
Witaj, Wando :-)
Znakomity WIERSZ, wspaniałe metafory. Czyli - standard
:-)
A ja to na przykład nie przeciskam się przez szczeliny
w czasie. Mentalna otyłość ;-) ;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo Dobry wiersz!
A real, no cóż... najlepsze metafory nie pomogą jak
chęci brak, a doświadczenia zniechęcają.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Refleksja zatrzymuje, zwłaszcza "jemioły wrośnięte w
blizny", pozdrawiam ciepło, miłego dnia.
Przyszłość jest zawsze do sfastrygowania....
Piękna teraźniejszość jemioły.
Świetny wiersz.
Pozdrawiam.
Pieknie. Pod kazdym wzgledem.
Pozdrawiam:)