Na obiad rozczarowanie
Na obiad rozczarowanie
Częstuje kolejną
Porcją złudzeń -
Popijam kawą troski
Dobrze czuję się w roli
Schizofrenicznej
Pszczoły, jestem
Nią w czasie kolacji
Sok z warzyw
Czy krwi prostytutek
Doskonałą kwintesencją
Marności, marności
A gdy ukarać mnie pragnie
Świat za grzech
Łakomstwa – jako pszczoła
Odlatuję w pizdu
Komentarze (1)
Twoje wiersze mają to coś.