Na obrzeżu ogromnego świata
Oboje samotni
Daremnie jak z mgły porannej
Kusi przestrzeń lazurowa
Którą złotą przez mgle widziałem w
marzeniach
Wygląda głowa ptaka za zieloną gęstwiną
Skubie niebieskie jagody jakby zębami
Owoców sok zalega piach jak czerwone wino
Parskają z pod gęstwiny kolorowe ptaki
Włóczyłem się z rękoma po łokcie w
kieszeniach
Pełną miałem głowę w cudownych
marzeniach
stała biała czapla
Wypatruję znaku z za ciemnego morza
Samotni –ona przygląda się meduzom
Ja pragnę spojrzeć w oczy poetyckim
muzom
Ptak i człowiek inaczej samotni
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (1)
Tak to prawda, ale papugi bardzo przeżywaja samotnosc.
Pozdrawiam Bolku.