Na odchodne
Remiś, kochanie moje :* może jesień będzie dla nas łaskawsza. Wracaj do zdrowia :* Tak bardzo smutne są dni bez Ciebie
Na odchodne
Powiedz mi lato, jak mam cię ocenić
skoro nie byłeś nadzwyczaj łaskawe,
wciąż zawodziłeś i okłamywałeś,
wiodąc donikąd.
Nie dla mnie były słoneczne promienie,
nie dla mnie plaża, ni piaski gorące.
Ożywcza bryza, muszelka na szczęście,
poza zasięgiem.
W zgrzebną sukienkę ubrałeś mnie w
lipcu,
w dziurawe buty przyoblekłeś stopy,
z wapory plecak wcisłeś na ramiona,
bez zapowiedzi.
Jak błędny tułacz miotam się wśród nocy,
wokoło rżyska, tańczące chochoły,
jak z demonami - walczę z wiatrakami,
znikąd pomocy.
Pozamykane wszystkie okiennice,
drzwi dźwiękoszczelne i zaryglowane,
nie mają klamek - dzwonek za wysoko,
próżno kołaczę.
Powiedz mi lato, za co mam cię lubić,
za czarne noce, wichrowe poranki?
Lipiec deszczowy, sierpień nie był
lepszy,
w sztormy bogaty.
Wrzesień w szarościach - nie wróży
pogody,
w dal odleciały pogodne jerzyki,
nade mną kruki, sępy, czarne wrony,
czas beznadziei.
Wybacz mi lato, że cię nie hołubię,
a wręcz przeciwnie, karcę i rozliczam,
czarną cenzurę wręczam na odchodne,
z wilczym biletem.
Być może jesień, będzie bardziej
szczodra,
znów mimozami szczęście wyszeleści,
niebo wyzłoci, wiodąc jasną drogą
otworzy wrota...
Ty-y. dn : 03.09.2020 r.
autor : /wanda w./
Komentarze (42)
Jeszcze będą ciepłe dni...
Wandziu - wiemy dlaczego takie lato w oczach Twoich,
mimo korony z wirusem jeszcze o Szczęście swoje się
boisz.
Rzecz zrozumiała i bardzo ludzka. Tematyka smutna.
piękne wersy i wzruszająca inspiracja
Lato pokazane poprzez własne, smutne wydarzenia.
Wandziu, niech pogoda ducha wróci do Was. Zdrówka dla
Zbyszka.
Serdecznie Was pozdrawiam
Witam Was Kochani bardzo serdecznie.
Sercem dziękuję w swoim i Remisia imieniu za Waszą
życzliwość wsparcie duchowe i dar modlitwy.
Przepraszam za moją nieobecność na beju.
Postaram się nadrobić w miarę swoich możliwości.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)
Wandziu, niech każda pora roku będzie tylko dla Was:)
Aby Dobry Bóg chciał być łaskawy dla Remika i Ciebie:)
Wciąż myślę o Wami...
Ściskam Was, Ola:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Witam,
niech się spełnią Twoje matrzenia...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Oby jesień dała Wam radośniejsze dni, Wandziu i
Zbyszku :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :) B.G.
Wandeczko, też mam taką nadzieję,że jesień przyniesie
Tobie oraz Twojemu ukochanemu więcej radości w postaci
zdrówka i powrotu razem z Tobą na bej. Wiersz pisany
sercem,serdeczności :)
Winą obarczyłabym nie lato a złośliwy los, ale
rozumiem rozpacz peelki za trudny dla niej czas. Przed
przeznaczeniem nie da się uciec jedynie co można to
uciec w modlitwę do Boga i cierpliwie czekać na lepsze
jutro.
Może jesień będzie bardziej łaskawa?
Miła Wandeczko, serdecznie pozdrawiam Ciebie i
Zbyszka, modlę się, żeby jak najprędzej powrócił do
zdrowia. Trzymam kciuki :)
Przepiękny acz zimny wiersz.
Życzę dobrego dnia, spokoju,
trochę radości,i szybkiego
powrotu do zdrowia dla Remisa.
Pozdrawiam serdecznie:))
każda niemoc boli najbardziej
Za Kazimierz Surzyn. Dołączam modlitwy i życzenia
szczodrej jesieni.
Pozdrawiam ciepło
Niemoc potrafi wykrzyczeć
ból. Wiersz emocjonalny
z nutką nadzìei.
Wandziu życzę samych pogodnych dni,
A Remisiowi szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam
serdecznie
Przepięknie piszesz...