Na odległość
Gdy zostajemy sami
Dotykamy się spojrzeniami
Krew rytmicznie pulsuje
Gdy oddech oddech całuje.
Masz ochotę?- pytają jej oczy
Gdy wzrok mój w odpowiedzi zboczy
Zdziwienie wypływa z twarzy
Widzę, przecież jak marzysz...
Wzrokiem zdejmuję z Ciebie ubranie
Gdy ta cisza w końcu ustanie
I zrobisz to samo z moimi rzeczami
Połknę Cię moimi ustami.
Pieszczę na odległość Twoje ciało
Wiem, jednak, że to za mało
Musimy tą odległość pokonać
By się to mogło dokonać...
Komentarze (4)
Baaardzo obrazowy wiersz...A jak to mówią:gdy się
czegoś bardzo chce to nawet odległość nie taka
wielka:)
Jeśli długość jest większa od odległości to się tworzą
na realizację możliwości :-)
Pozdrawiam
Jakże często na takich pragnieniach się kończy,
niestety.
ZApowiada peel gorące chwile, niech się wybranka
szykuje na te motyle.