Na oścież
Otworzyłeś mi drogę dotykiem
do własnej świadomości
jednym ruchem ręki
mam teraz nieboskłon nad sobą
rozebrałeś mnie na części
ciepłym dotknięciem ust
by poskładać w całość
wymarzonym ideałem
dałeś mi siebie każdej nocy
smakiem pokazując czułość
aby chwilą poznać rozkosz
A rankiem niebo nadal się skrzy
i droga ku niemu prosta.
autor
singularis
Dodano: 2007-11-06 12:21:43
Ten wiersz przeczytano 790 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
jestem mile zaskoczony doborem metafor w tym wierszu,
jest poprostu piękny.)
Tyle uczucia i radości w Twoim wierszu, że aż prawie
widać jak skrzy się niebo nad Tobą... Piękny wiersz :)
Bardzo ładny wiersz...czuje się Twoje szczęście...i
niech trwa...duzy plusssss...
fantastycznie przedstawiłaś bliskość dwojga ludzi,
zawiało mi świeżoscią i kobiecą delikatnścia,podoba mi
sie;)
jestes otwarta na wszystko wiec szczescie Cie nie
minie bo radoscia podchodzisz do zycia
.....optymistyczna nutka tkwi w wierszu
Śliczny wiersz... Robi sie ciepło na serduchu kiedy
sie go czyta. :)
Wiersz z otwartym sercem "na osciez" - jest pelen
optymistycznych mysli i daje nadzieje na spelnienie
marzen...
Przepiękne metafory ,doskonale współgrające z tematyką
wiersza , jak cudnie można pisać o miłości, jeden z
wzorów do naśladowania w poezji...
Piękne metafory, piękne słowa... przed Twoim wierszem
chylę czoła... :)