Na ostatnim piętrze lata
Chodź, nie czekajmy. Póki słońce
pudruje niebo, mgły od pola
nie nadciągnęły. Póki łąka
resztkami kwiatów okraszona.
Zdążymy ciepłem sny wymościć.
Otworzysz niebo. Zamkniesz okna
i drzwi dla nieproszonych złości,
by nawet okruch się nie dostał.
Zanim szarości noc rozrzuci,
dopóki jeszcze w słowach jasność.
Słyszysz? Już wiatr na dobre ucichł.
Chodź, zbudujemy nowe gniazdo.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-10-03 08:22:28
Ten wiersz przeczytano 3815 razy
Oddanych głosów: 107
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (138)
U Ciebie zawsze jest pięknie, nastrojowo!!
Sabina Gancarz, dziękuję za poczytanie i komentarz :)
Pięknie:)
marcepani :) Zdarza się.
blondynko, dziękuję :)
Metaforycznie u Ciebie Zosiaku kochany, piękny wiersz.
Pozdrawiam sobotnio, miłego dnia)
Witaj Zosiak, już tu byłam, zajrzałam ponownie, wiersz
piękny już pisałam, ale dziś uderzyła mnie mała
zbieżność tytułów, dziękuję za wpis, pozdrawiam.
Zenek, dziękuję :)
olina, miło Cię 'widzieć' :) Dziękuję :)
piękny, nostalgiczno-jesienny, ale jak zawsze z
nadzieja. Uwielbiam.
Optymistycznie i ciepło w wierszyku
Zosiaku dziękuję ona nie jest niema
pozdrawiam serdecznie
Ewa :) (wszystko się zgadza, kiedyś byłaś)
Akaheroja :)
Dziękuję Wam za poczytanie.
Miłego weekendu :)
szkoda tego lata....za oknem szaro i ponuro, ale
miłość przecież nie zważa na pogodę...
pięknie Zosiu, byłam pewna,że już byłam u Ciebie:)
pozdrawiam serdecznie
Dzięki, kalokieri. Dobrej nocy :)
Podoba. Świetna fraza: "nieproszonych złości".
Pozdrawiam
Alinko, miło Cię 'widzieć' :)