na pokuszenie
i znowu trzeba pójść do pracy
cyfry trafione lecz nie moje
które to liczby mam zaznaczyć
by więcej się nie niepokoić
spłatą kredytu kasą długiem
pytaniem co do gara włożyć
przyszłością sielską chcę się łudzić
że bieda nigdy nie zagrozi
na pewno poznam smak kawioru
pijąc szampana niczym wodę
wreszcie na starość człowiek dorósł
gotowy przeżyć cud przygodę
opłynę ziemię wzdłuż i w poprzek
na himalajskie dotrę szczyty
takiej pokusie się nie oprę
ja z marzeniami a mam przy tym
parę drobniaków na kupony
by trafnie skreślić sześć numerków
i oczywiście nie zapomnę
zanieść niezwłocznie do kolektur
z niecierpliwością czekam bingo
a niech to diabli kilka dalej
wystarczy na suchary z bryndzą
już nie gram w lotto koniec szaleństw
Komentarze (46)
Zawsze można sobie powiedzieć, że pieniądze szczęścia
nie dają ;) Pozdrawiam
Znam z autopsji dylematy z drugiej strofy. Otworzyłam
Biblię, znalazłam taką odpowiedź:
"kogo Bóg kocha, tego smaga" - cóż, na takie dictum?
żeby wygrać trzeba grać tak mówią szczęściarze co
wygrali
Lotto to komputer i ludzie nim manipulują , a
szczęście to los który gdzieś czeka na każdego z nas.
Podoba mi się pozdrawiam serdecznie: )))
Ja również marzę o wygranej ..lecz nie w totka marze
o miłości ..pozdrawiam Ewuniu...
... super o prozie życia i o marzeniach...
Myślę, że nawet jeden procent tej kumulacji każdego by
uszczęśliwił.
Trafnych numerków życzę Jagódko i pozdrawiam paa
też czasem płacę podatek od złudzeń..., fajny wiersz,
:)
Yanzem:) niestety, ale garniturek szykuj na
poniedziałek, a szorty w kwiatki muszą poczekać na
następną pulę. Pozdrawiam
Jeszcze nie sprawdziłam wyników losowania, a już 35
mln w puli. Jeszcze chwilka niewiadomej przede mną. Na
szczęście traktuję to jako zabawę i to sporadycznie.
Dziękuję za komentarze.
Yanzem:) masz rację mało zgrabny ten rym. dodałam
tylko literkę "k" może ciut załagodzi odbiór:
"numerków - kolektur", ale nadal i mnie tu "haczy":)
och te marzenia o wolności ....pozdrawiam
Zgrabny wiersz, choć przedostatnia zwrotka trochę
mniej zgrabna z tym rymem "numerów - kolektur". Ja
rozumiem te szaleństwa i oddawanie dla LOTTO podatku
od nadziei. Dziś oddałem 20,- . W poniedziałek pójdę w
szortach w kwiaty do szefa i powiem że mi to wszystko
LOTTO :)
Fajny wiersz, a mi síę wygrana cíągle marzy więc
czasami gram. Pozdrawiam:-)
Takie życie.Czasem bardzo ciężkie i tylko nadzieja
pozostaje.Życzę Ci spełnienia marzeń.Pozdrawiam
serdecznie.
Dobry wiersz,z lekką ironią,ale
i nutką smutku,bardzo życiowy,
a co do lotka,to czasem się trafia wygrana,zatem kto
to wie,może następnym razem się poszczęści:)
Miłego dnia życzę.