na pokuszenie
i znowu trzeba pójść do pracy
cyfry trafione lecz nie moje
które to liczby mam zaznaczyć
by więcej się nie niepokoić
spłatą kredytu kasą długiem
pytaniem co do gara włożyć
przyszłością sielską chcę się łudzić
że bieda nigdy nie zagrozi
na pewno poznam smak kawioru
pijąc szampana niczym wodę
wreszcie na starość człowiek dorósł
gotowy przeżyć cud przygodę
opłynę ziemię wzdłuż i w poprzek
na himalajskie dotrę szczyty
takiej pokusie się nie oprę
ja z marzeniami a mam przy tym
parę drobniaków na kupony
by trafnie skreślić sześć numerków
i oczywiście nie zapomnę
zanieść niezwłocznie do kolektur
z niecierpliwością czekam bingo
a niech to diabli kilka dalej
wystarczy na suchary z bryndzą
już nie gram w lotto koniec szaleństw
Komentarze (46)
Hej Bella,
wydaje mi sie, ze w pierwszej zwrotce zabraklo jednego
"nie" tak by przeczenie bylo podwojne czyli "by sie
juz wiecej nie niepokoic". Jak powiedzialem - wydaje
mi sie - to jezeli chodzi o logike wypowiedzi.
Sam pomysl na wiersz o "hazardzie zycia" jest
baaaardzo trafiony.
Zycze Ci bys raz stanela po slonecznej stronie i
wspiela sie tam oraz poplynela gdzie tylko sobie
zazyczysz:-)
Pozdrawiam! I... dzieki:-)