na polanie
wznosi się kurhan
ukrywa zbielone kości
skamieniałe westchnienia
oddech wieczności
jaszczurka wygrzewająca się
na omszałych kamieniach
łypie na parę pstrykającą selfie
odejdą – przeminą
i kopczyk przestanie istnieć
zostaną rozrzucone kamienie
inna para
inna jaszczurka
autor
Donna
Dodano: 2016-11-28 15:22:54
Ten wiersz przeczytano 1100 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Ciekawie o przemijaniu,
serdeczności Danusiu przesyłam:)
ale fajnie o przemijaniu....
I ładnie , i mądrze.
Przemijanie okiem jaszczurki.
Pozdrawiam
ładnie o przemijaniu Pozdrawiam Danusiu serdecznie:))
Ależ wiersz, Danusiu!
Bardzo się podoba to uchwycenie w kadr.
Serdeczności :)
Ładnie o przemijalności :o)
taki już jest nasz los że dziś jesteśmy jutro będzie
kto inny na zielonej polanie...
dla turystow, jaszczurki to chwila,
nawet relaksu...
a tam przeciez historia, bolesna,
bardzo dobry kontrast, z pomyslem /namalowany/ obraz,
pozdrawiam:)
Coś się kończy, coś zaczyna,
dzisiaj ktoś jest, jutro nie ma,
a świat kręci się niezmiennie
- trochę szczęścia, trochę cierpień.
Świetna refleksja
+...
zwiało ogonek z 'się" w pierwszym wersie:)
No cóż, trzeba się z tym pogodzić.
Ładny obraz. Miłego wieczoru:)
Wszystko przemija...
pozdrawiam słoneczkiem Danusiu:)
Ciekawa życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do
przemyśleń nad przemijaniem.
Pozdrawiam:)