na półce z zakazami
Na półce z zakazami
Wybrzmiało już chyba wszystko
Począwszy od bycia katem
Po zakaz bycia dziwką.
Jak zatem toczyć życie
Bez obłudy i masek
Gdy etykietki przylgnęły
Dobite wysokim obcasem.
Tak łatwo żyć w hipokryzji
Tak trudno prawdę wyłonić
Kiedy opinia społeczna
Nie ma w zamiarze obronić.
Samotnie prowadząc walkę
O autentyczność własną
Z kolan powstać nie sposób
Gdy ludzkie serca gasną.
Patrząc każdemu w oczy
Sądząc,że dusza to bratnia
Gdzieś tli się w podświadomości
Że nadzieja umiera ostatnia.
Komentarze (13)
Bywa, że za diabła nie udowodnisz, że białe jest
białe, siła opinii społecznej jest wielka. Pozdrawiam.
Nadzieja bez pracy nie przynosi kołaczy. Oczekując
lepszego jutra już dzisiaj trzeba zakasać rękawy i
starać się je budować. Czekanie na mannę z nieba może
tylko pogorszyć aktualną sytuację. Widzimy to na co
dzień, zarówno tuż obok jak i na całym świecie.
A zakazy? Były, są i będą. Raz mądre, innym razem po
prostu głupie, przynoszące więcej strat niż korzyści.
Fajny wiersz. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia
:)
Znakomita refleksja, zawsze jest nadzieja na lepsze
jutro, wiersz na duży plus, pozdrawiam ciepło.
Człowiek pozbawiony nadziei jest chodzącym drzewem,
traci sens życia. Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem, życzę pogody
ducha:)
Różnie o niej mówią... Że umiera ostatnia, albo, że
matką głupich... Ja też, mimo wszystko, pierwszą opcję
wybieram (jeszcze :-)) :-)
A wiersz mi się bardzo podoba, jest mocny, konkretny,
niebanalny! Pozdrawiam :-)
mamy teraz czas kiedy życie weryfikuje priorytety, mam
nadzieję bo ta umiera ostatnia jak słusznie zauważyłaś
:) że człowiek dla człowieka będzie człowiekiem
Udany wiersz pozdrawiam
Czasami nie umiera nigdy, i dobrze. Świetny wiersz.
Pozdrawiam :)
Podoba*
odoba sie. Pod kazdym wzgledem.
Witam i pozdrawiam wsrod nas :)
Dziękuję bardzo za ciepłe przyjęcie,trema się ulotniła
:) Pozdrawiam serdecznie :)
Mamy teraz dużo czasu na refleksję, a wiersz ku niej
skłania...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Witam nową koleżankę,
Twój pełen refleksji wiersz skłania czytelnika do
przemyśleń nad istotą życiowych potrzeb i wartości,
które nie zawsze są takie jakich byśmy oczekiwali.
Pozdrawiam Joanno:)
Marek