Na pożegnanie
I choć minęło tylko kilka dni,
ja żałuje, iż końca nadszedł czas.
Tyle ludzi, tyle pięknych chwil,
wszystko to odeszło w las.
Tamte godziny spędzone nad wodą,
która mieniła się słońcem, uśmiechem i
swobodą.
Tamte pokojowe białe ściany,
które nie jedną rozmowę pochowały.
Dzięki wam moi drodzy przyjaciele,
mogłem poczuć bliskości czar.
Nikomu nie zawdzięczałem nigdy tak
wiele,
był to ogromny losu dar.
Na pożegnaniu łez wylałem wiele,
lecz nie był to ból tylko w ciele.
To ma dusza wciąż krwawiła,
łza w krew duszy się zmieniła...
Komentarze (2)
Usmiechnij sie,wiersz tak bardzo obrazowo napisany ze
przemowil w sam srodek mojej duszy wiec glosik
zostawiam:) i pozdrawiam
ale jeszcze wszystko może powrócić, a Ty nie będzisz
tak strasznie smucić…