Na pożegnanie
Wiersze poświęcam tym, którzy kogoś opłakują.
Ja
Ty, co po tamtej stronie rzeczy
wołasz nas wszystkich po kolei,
wybierasz lepszych według list -
choć, że są lepsi nie wiedzieli.
Nie daje znaków tutaj nikt, że ktoś
kto dla nas był przez lata,
serce przeszywa nam na wskroś -
a był świetlistą częścią świata.
Ty, Wszechzamęcie Naszych Istnień,
też nam nie dajesz ostrzeżenia
Zabierasz kogoś, kto zaiste
cząsteczką Twego jest istnienia.
Więc patrzę jak odchodzi on,
który był dla mnie przyjacielem
i wiem, że kiedyś się spotkamy,
to tak niedużo, a tak wiele.
********************************
On
Nie martw się za mnie, że odszedłem -
nie trzeba łez na dokonane.
Jestem w przestrzeni myślogwiezdnej,
na firmamencie Twoich planet.
Już się najgorsze nie odstanie
i ma cielesność zasypana.
Nie martw się proszę, przecież jestem -
patrzę na Ciebie z wczoraj rana.
To niepotrzebne łzy, tak myślę,
choć żal rozłąki sam rozumiem.
Chciałbym pocieszyć lub pomachać,
ale w tym stanie już nie umiem.
Ty widzisz jednak wszystkie gesty,
które przez lata mną się stały -
dlatego nie płacz - dobrze jest mi -
bo pięknie tak organy grały.
Bo na końcu definiuje NAS myśl.
Komentarze (25)
Fajne, niebanalne rymy, zacna treść. Zapominamy w
czasie życia, że jesteśmy istotami duchowymi:))
Zatkałeś mnie tymi słowami. Są takie proste a zarazem
tak pomysłowo zgrane ze sobą. Dziękuję Ci za ten
wiersz:)
Wiersz z rodzaju "wyciskacza łez".
Pozdrawiam Leonie.
Bardzo na TAK. Dwie strony a pomiędzy słowa...
Pozdrawiam
Re: Pani Gabi.
Przyznam, ze jak pisałem to też cos sie zakręciło.
Przepiękny, refleksyjny wiersz Galeonie! Przepiękny!
Łez nie udało się powstrzymać!
Miłego dnia!
Pozdrawiam serdecznie!:)
Mimo że bardzo smutno lecz pięknie napisane
pozdrawiam:)
:)
podejrzewam że i "Wszechzamęt Naszych Istnień" też się
życzliwie uśmiechnął
aczkolwiek "ostrzeżenia" i owszem dawał, dawał
A mnie zabrakło słów....
"...tylko łza mi stanęła w gardle jak pestka...".
Pozdrawiam.
Piękne, pełne życiowej mądrości i ciepła strofy.
Re:Pan Piotr
Wszelki duch..
Jak to miło. Wspominam , jak to śmy sobie
krotochwilnie popisali. Do dziś mnie skurcze jakoweś
śmiechowe biorą, choc z moija łajba wiela problemów co
mi uśmiech z geby zabierają.
Dzięki za słowa miłe. Sługa uniżony Waszmości. :)
Straszny z Pana romantyk, Panie Galeonie.
zabrałam sobie Twoje strofy do serca:) pozdrawiam
Re Damahiel
dziękuję
Re :Pani Bronisławo
Ukłony niskie.