na progu
na progu stanę dalej brak śmiałości
chociaż zapraszasz tak otwarcie w gości
przystanę tylko z głowa przy framudze
serce ostudzę
omiatasz wzrokiem pełnym uwielbienia
lecz bardzo trudno wychodzi się z
cienia
nie szczędzisz głosu wychwalając wdzięki
zakwitły lęki
nie zmuszaj proszę do zrobienia kroku
dopóki w sercu są pokłady mroku
przy cierpliwości miłość ma dojrzeje
podsyć nadzieję
Chętnie korzystam z podpowiedzi- dziękuję Krzemanka. Z boku dużo lepiej widać!
Komentarze (52)
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Jozalko
pięknie, mądrze i jak najbardziej na tak :-)
/15:15/
Jozi - bardzo pięknie o uczuciach, lękach ale i
nadziejach...
Z przyjemnością przeczytałem, duuuży + ! :))
' D
Wymowny wiersz. Gdyby był mój, trzecią strofę
napisałabym także w układzie safickim jak dwie
poprzednie, np:
nie zmuszaj proszę do zrobienia kroku
dopóki w sercu są pokłady zmroku
przy cierpliwości miłość ma dojrzeje
podsyć nadzieję
Na szczęście dla wiersza, nie jest mój. Miłego dnia.
pozdrawiam
Dotarło choć zrozumieć kobietę to sztuka.
Pozdrawiam;
Ładnie o obawach i dojrzewaniu uczuć. Trzeba wiele
zrozumienia i cierpliwości dla kogoś, kto się sparzył,
bo niełatwo znów uwierzyć w szczęśliwy los.