..na przekór mi..
..dla wszystkich wytrwałych w wierze i dla tych, którzy owocnie spełniają swe marzenia..
dlaczego..tak trudno zaakceptować moje
wybory i marzenia przez ważnych dla mnie
ludzi..
słyszę ciągłe krytyki, przykro mi, a ja nie
poddaję się tak łatwo, dążę do celu, wiem,
że
chcieć to móc...
...brak akceptacj dla moich wyborów..
mocno stąpam po ziemi, bo chcę wierzyć w
powołanie i sens marzeń, w ich realne
spełnienie..czy aż tak trudno to
pojąć..?
Jakże pojąć owo szczęście dla mnie gdy na
przekór rzucane są kłody,
które zgrabnie odrzucam gdzieś w dal..
..nie zawsze się udaje..
..i tak wiem kto chce mego szczęścia,
..mój Ojciec, który niedawno wziął mnie na
ręce i niesie..nie pozwala bym upadła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.