Na (prze)żarty I
Na listopadowe jesienne wieczory, gdy apetyt rośnie nie tylko w miarę jedzenia - mini seria (prze)żartych tekstów
chciałam uciec stąd na chwilę
- codziennością się objadłam
lecz o wzrok twój się potknęłam
więc swym własnym cię pożarłam
Moje poczucie humoru potyka się często o czerń
Komentarze (22)
Zostawiam uśmiech :)
Pozdrawiam i życzę zdrowych, spokojnych i radosnych
Świąt Wielkanocnych Żyleto :)
A widzisz, jak można dobrze "zjeść" ;)
szara rzeczywistość może przejeść się komuś kto lubi
być rutyniarzem i nie sięga po smakowite kąski i
odpowiednie przyprawy, by życie urozmaicały
miłego dnia :)
Piękne to pożarcie.
:)
Pozdrawiam, ukłony.
Wzyznanie to ma plus- wskazuje jak trafić do twych
ust:)
Obżarciuch ;-)
Pozdrawiam
Bardzo ciekawie, pozdrawiam serdecznie.
Zachłannie :)
Głosowałam wczoraj
Uśmiechnęłaś
Fajna miniaturka
Pozdrawiam.
"Słaba płeć, a jednak najsilniejsza:)
Dobre. Lubię takie poczucie humoru :)
Mam króciutkie pytanko:
Jeśli pożarłaś go wzrokiem
czy nie wyszedł Ci bokiem ? ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
i to się nazywa siłą kobiety.
Wiersz ma swoje metrum. Żeby coś usunąć, to trzeba coś
dosztukować.
:):):)