Na przystanku
To było wczesną wiosną, rano,
około ósmej – więc wiadomo,
że było zimno, gdy ta pani
do mnie zwróciła się o pomoc.
Gdy wybierała się na cmentarz,
to pomyliła autobusy.
Teraz, solidnie przemarznięta,
pragnęła w dalszą drogę ruszyć.
Na mą uwagę, że o tej porze,
wychodzić z domu trzeba później,
odpowiedziała, że nie może
– tam leży syn – pani rozumie,
– bo syn był dobry i mąż także,
więc muszę im zapalić znicze.
Do dziś nie mogę odżałować,
że jej nie dałam rękawiczek.
Komentarze (48)
Wiersz wzrusza i przemawia do mojej wyobraźni a to
dlatego, że kiedyś podobnie spotkałam na przystanku
starszą panią o kulach, wysiadła o jeden przystanek za
wcześnie bo ktoś ją źle poinformował. Pytała mnie o
drogę do przychodni. Nie była miejscowa i czuła się
zagubiona.
Pomogłam. Pojechałyśmy razem kolejnym autobusem i
odprowadziłam ją pod sam gabinet lekarski. Jej
wdzięczne spojrzenie mówiło wszystko.
Potem długo o niej myślałam, przypomniałam sobie moją
mamę, która odeszła i której nie mogę już pomóc...
Pozdrawiam serdecznie Krzemanko
i przepraszam za moje zwierzenia ale są wynikiem
lektury Twojego wiersza :)
Każdy z nas na pewno żałuje czegoś dobrego,czego nie
udało mu się zrobić dla drugiego człowieka.Wzruszyłaś
Krzemanko.Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Pozdrawiam wszystkich:)
Czasem coś czego nie zrobiliśmy, a powinniśmy staje
wyrzutem na całe życie... poruszający wiersz,
pozdrawiam
Rozumiem - taka jest nasza kultura. Ale i nie pojmuję.
Straciłem sporo osób mniej lub bardziej bliskich, ale
na cmentarz chodzą rzadko - raz przed dniem Wszystkich
Świętych, żeby posprzątać, a później w sam dzień (czy
lepiej wieczór), by zapalić świeczki. I wydaje mi się,
że ci, którzy odeszli są przy mnie równie blisko,
kiedy pomyślę o nich w domu, jak wtedy, gdy pomyślę na
cmentarzu.
...ale cudze uczucia szanuję.
Wzruszający piękny wiersz
Pozdrawiam Aniu :*)
☀
Serdecznie dziękuję wszystkim gościom, którzy odnieśli
się do przekazu.
Miłego dnia:)
Przemawiający wiersz, taki od serca.
:)
Pozdrawiam, ukłony jak zawsze.
Poruszyłaś mnie swoim wierszem i bardzo wzruszyłaś.
Pozdrawiam serdecznie Aniu :)
Mnie także wzruszył. - to bardzo znamienny dla Ciebie
wiersz - nie tylko ze wzglaęu na stosowana poetykę -
jako sposob wyrazu. To przede wszystkim twoja
wrazliwośc spoleczna i postrzegawczość. Jak kazy twój
wiersz- bdb. , a tym razem nie może nas dzielić zadna
różnica zdań.
Pozdrawiam z calą serdecznoscią:)
Aniu marzy mi się że kiedyś zaczniemy ze sobą
rozmawiać, pomagać sobie bezinteresownie, ale mam
wrażenie że trzeba narodowego nieszczęścia aby tak się
stało. Obym był złym prorokiem.
Miłego słonecznego dnia.
Wzruszył.
Pozdrawiam :)
Ciężko się pogodzić z odejściem bliskich nam osób.
Tęsknota prowadzi na cmentarze, by choć chwilę pobyć
razem. Pozdrawiam serdecznie, życzę miłych chwil.:)
Trafiasz puentą
Mocno...
Pozdrawiam, Aniu:)
Piękny, wzruszający wiersz... Pozdrawiam, życząc
dobrego dnia :)
I dziękuję za trafną sugestię u mnie :)