Na ratunek
Nadchodzi dzień
utracony
W obawie o życie
modlitwa rozstrzęsiona
ostatni okruch pokarmu człowieczego
Na usta się pcha
A życie jak życie toczy się koślawie
to smierć pręży dziś swoją pierś dumnie
Bezmyślnie człowiek wymyślił w zabawie
ze wygrał wszystko
zabił nawet smierć
A życie jak życie toczy się dalej
przetrwa wszystko
uratuje ja tylko smierć .
autor
tayko
Dodano: 2020-03-27 22:41:28
Ten wiersz przeczytano 714 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo mi się podoba...hmmm...i ta "modlitwa
roztrzęsiona" i puenta... I cały wiersz :) Pozdrawiam