A na razie...
Co dzień mnie zaskakujesz,
odkrywasz nowe światy,
utwierdzasz w przekonaniu ,
żeś szczery i bogaty.
Nie łudzisz obietnicą,
że dla mnie zrobisz wszystko
no, gdy wyrażę zgodę,
usiądziesz przy mnie blisko.
Popatrzysz czule w oczy,
ciekawe czy to umiesz...
pogłaszczesz, wytłumaczysz,
może wreszcie zrozumiem.
Że, gdyby tylko można,
przychyliłbyś mi nieba,
są też inne rejony
i tam nam dążyć trzeba.
Świat, który jest dostępny,
dla takich jak my ludzi,
po co zaraz do nieba,,
nie warto tak się trudzić.
Jeśli niebo to potem,
po skończonej wędrówce,
tu możemy się przyjrzeć
kwiatom, drzewom i chmurce...
Komentarze (7)
a na razie...na ziemi jest pięknie i ciekawie tylko
wystarczy znaleźć w sobie chęć do radości
Zgadza sie, teraz nasz czas tutaj na ziemi i tu
przygladajmy sie kwitom, chmurom i drzewom. Korzystac
nalezy jak najlepiej i przezyc to zycie. Wiersz
urokliwy, optymistyczne nastawienie do zycia.
Wiersz optymistyczny i pewnie bo w niebie będziemy
spędzać najwięcej swego żywota, więc po co tam sie
spieszyć. Tu trzeba korzystać z uroków ziemi jak
najdłużej się da. Wiersz doskonale to podkreśla.
hmm...przekorny wiersz...ja dostrzegam w nim parę
podtekstów ...ciekawy
Masz racje, nieba może Ci nachylać jak będziesz konała
a teraz jesteś Ty i w Tobie niech szuka nieba a może i
coś więcej.Sama mowa nie wystarczy liczą się czyny.
Wiersz jak pytanie, czy to jeszcze przyjaźń, czy to
już kochanie?
Bardzo ładny, optymistyczny wiersz. Aż nabrałam ochoty
do życia. TAki w sam raz na dzień dobry :)