Na rozdrożu
zagubionym...
Stanęłam na rozdrożu
Życia mojego
Drogę wybrać niełatwo
Nie rezygnuję z tego
Pod bosymi stopami
Piasek pył kamienie
Mgła spowiła horyzont
Losu nie odmienię
Sen mnie zmorzy niedługo
Zasnę na rozdrożu
Bóg mnie odwiedzi we śnie
On mi dopomoże
Nic nie trzeba mi Boże
Powiem mu wesoło
Tylko kwiatów i szczęścia
I radości wkoło
I aby wszyscy ludzie
Braćmi sobie byli
Bo wtedy świat uroczy
Błogo w każdej chwili
Skoro nie zasłużyłaś
Jak wskazać ci drogę
Krzyża nie chcesz dźwigać
Więc ci nie pomogę
On mi na to odpowie
I odejdzie w ciszy
Przebudzę się smutna
Świat tak na mnie liczy
Do dziś na tym rozdrożu
Stoję zadumana
Nie dość że zagubiona
To bez łaski Pana
Pod bosymi stopami
Piasek pył kamienie
Krzyża nie chcę a dźwigam
Losu nie odmienię
Ręce z trwogi opadły
Jak dziewczynka mała
Usiadłam …
I się rozpłakałam…
Komentarze (41)
bardzo ładny:)
"Usiadłam …
I się rozpłakałam…" - ja też. Zadumałam się.
Serdecznie pozdrawiam
zatrzymałmnie Twój wiersz tyle w nim smutku .. krzyż
dziwigać to też radość nie tylko cierpienie
ja tak to odbieram ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Karolinko wyszedł wiersz, nad którym przystanęłam. I
smutno mi. Pozdrawiam Cię niezwykle gorąco:)
często stajemy na takowym rozdrożu
i musimy podjąć decyzję
dramat w twoim wierszu podążył znacznie dalej
Bardzo ładny wiersz Karolino. Raczej takie wiersze
dramatyczne piszemy o sobie, albo bliskich. Dobranoc
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Tylko nie wolno w życiu się
poddawać.Wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Ślizny, refleksyjny wiersz,
pozdrawiam
Każdy niesie swój mały lub duży krzyż, dlatego życie
jest ciekawe. Zawsze trzeba mieć nadzieję, ona niech
nie umiera. Pozdrawiam.
Dziękuje pięknie pozdrawiam
Miła Mario,dziękuje za miłe słowa u mnie ,o Matce mam
bardzo dużo wierszy , była i jest Ona cały czas w moim
sercu ,szczególnie w pamięci ,to są tematy
niekończące się .W przyszłej mojej książce również
moja Mamusia będzie uwieczniona ,bo książka będzie
finansowana przez moją rodzinę [siostry i brat] ,] ,a
będzie to tak brzmieć , Fundacja im.Matki Stefani
>Serdecznie Ciebie pozdrawiam ,do usłyszenia
A któż z nas nie przechodził w życiu prze taka
golgotę!
Chyba tylko ja, bo jeszcze jestem za młodziutki (6
lat), nie zdążyłem poznać ciemnej strony tego świata:)
I niech tak zostanie!!!
pozdrawiam.
Każdy czasem jest zagubiony. Mam nadzieję, że to nie
Ty jesteś w tym wierszu, Marikarol?
Ładnie zrymowane.
Ładne metafory - na rozdrożu jest się targanym przez
szereg wątpliwości...Pozdrawiam:)
Cudne choć smutne. Sam nieraz tak się czuję.
Pozdrawiam ciepło