Na Rynku w Zamościu...
Na Rynku w Zamościu, pod parasolem
siedziałam
usta rozgrzane chłodząc, zimnej szklanki
brzegiem,
powiew swawolnego wiatru okazał się
lekiem
spragniona pieszczot ciało chętne mu
oddałam.
Ostrym żarem słońca płonęła skóra
rozpalona
promienie bywają gorące, namiętne jak
kochanek
wiatr otoczył chłodem ramiona rozgrzane
już kiedyś siedziałam czule w ciebie
wtulona.
Trębacz zagrał hejnał na trzy świata
strony,
na Rynku w Zamościu spacerowałam po
bruku
spoglądając na niebo rozleniwione w
bezruchu
czekałam, by powiał wiatr, kochanek
szalony.
Komentarze (38)
Też tam bywam, polecam pijalnię czekolady, z nutką
chili pycha:))
LuKro, piękny rozmarzony wiersz. Cudownie jest gdy
moźna się wtulić w ramiona. Pozdrawiam cieplutko i
dziękuję za wizytę u mnie.:-)
a kochanków tam bez liku , bywało ,że całe haremy tam
były, pozdrawiam
ja tam miesiąc temu byłam
Pozdrawiam C.
rozmarzylas:) piekny wiersz:) pozdrawiam
Piękny rozmarzony pełen uczucia wiersz . Pozdrawiam
ciepło
ładny i jeszcze taki upalny i rozmarzony letni wiersz
przyjemnie było go przeczytać teraz w jesienne zimne
dni
pozdrawiam serdecznie:)
Mariat, są tylko trzy Bramy Lubelską, Lwowską i
Szczebrzeską i w ich kierunkach hejnał się gra od 400
lat ale mówi się o antagonizmach kulturowych wobec
Krakowa
Ładny i pomysłowy. Miłego dnia LuKro :):)
Trębacz zagrał hejnał na trzy świata strony,
///////////
a dlaczego nie na cztery?
Jest w takim razie poszkodowana czwarta,
czy ona rzeczywiście nic nie jest warta?
Brakuje mi regularności, ale wiersz ładny. Podoba mi
się "usta rozgrzane chłodząc, zimnej szklanki
brzegiem".
Muszę wreszcie odwiedzić Zamość.
Pozdrawiam, Staszko:).
rynek pełen romantyzmu
niech powiewa wiatr...
miłych spotkań
pozdrawiam
Piękny rozmarzony wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie o Zamościu i wiejącym różnymi uczuciami i
nastrojami wietrze kochanku tancerzu napisałaś swój
piękny wiersz
Pogodnie pozdrawiam wiatru powiewem z za mojego
tyskiego okna :)
Rozmarzony i romantyczny wiersz, podoba się:)