Na słabość [ żart ]
Czasem na chorobę można coś popijać,
Wówczas jeśli bywa to ta szybko mija.
Wytruta od środka, zniweczona kwasem,
Potrafi zarazków części zniszczyć
czasem.
Jeśli nie od razu to w następnej chwili,
Odnajdzie potwora i wnet go przyszpili.
Zdławi ból gwałtownie, zadusi w zarodku,
Byle tylko nigdy nie zabrakło środków.
Co potrafią człeka postawić na nogi,
Bo tak im jest człowiek w tym spożyciu
drogi.
Ale nie zabraknie, tego jest w
nadmiarze,
Zawsze sprostać zdoła wyścigowi marzeń.
Wciąż będziemy leczyć się upojnie sami,
Różnymi w zdrowości spirytualiami.
Czasami to nocą substytut pędzony,
Jest w swych właściwościach prawdą
namaszczony.
Ma zapach śliweczek, aromatem kusi,
Ale kiedy trzeba chorobę zadusi.
Dlatego tak radzę, czasem można pijać,
A słabość jak będzie to szybciutko
mija.
Komentarze (5)
Typowe zalewanie robaka, ale robal się uodpornia.+
no tak...:)
najlepiej we dwójkę, wtedy będzie efekt, wiersz bardzo
wymowny, pozdrawiam serdecznie :)
Całkiem zgrabny ten Twój wiersz,a twierdzę tak bo i
sam często próbowałem i w zasadzie zawsze pomógł,a
niejednokrotnie sam też popędziłem i też smakował a po
robalach śladu nie było..powodzenia
łudzimy sie,ze przy kieliszku rozwieja sie
troski,choroby,zmartwienia...Wracaja sponengowane wraz
z kacem i bolem glowy