Na ślubnym kobiercu
Dla tej jedynej...
Ku Bogu i ku Jemu przyrzekałaś,
stojąc przed Panem w łonie bieli,
dwa serca złączyć chciałaś,
nasłuchiwał tego chór anieli.
Wygłoszono przepiękne oracje,
wywody jak żyć w pełni szczęścia,
tworzyło to tej czci dekoracje,
natchnienie ku celu brnięcia.
Mija rok i smutek nastał,
słyszy się w oddali donośny lament,
afront ze strony Twej miłości wzrastał,
a Ty samotna jak drobny diament.
Na podziw Twej nadziei benefis to zbyt
mało,
nie uczci on Twej ciężkiej niedoli,
lecz życie na nieszczęściu bazowało,
Twój wybranek odszedł ku swej woli...
Komentarze (2)
To mój pierwszy napisany wiersz i cieszę się, że
został doceniony :)
Piękny wiersz To postanowienie i wyznanie wierszem
Podoba mi się + Pozdrowienia