Na spacerze
Każdego w odpowiednim momencie...
Spaceruję po parku
Wokół mnie za ręce trzymają się pary
Gdzie spojrzę, tam miłość
Chwyta w swe sidła nieoczekiwanie
Wiąże mocno i na długo
To nie zwykłe pożądanie
To prawdziwa miłość
Zmienia człowieka nie do poznania
Robi z niego zakochanego niezdarę
Jednak w całym tym obrazku
Jest coś pięknego
Jakaś magia, łącząca dwójkę
Zupełnie obcych sobie przedtem ludzi
Stają się jednością
Są nierozerwalni
Kochają się
Spaceruję po parku
Już nie sama
Mnie też spętała miłość
Uczyniła zakochaną niezdarą
Zależną od kochanej osoby
Związała na wieki
...złapie miłość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.