Na starych śmieciach
Gdy wraca się w to miejsce
puls skacze i ciśnienie
domowy mamy obiad
łaskocze podniebienie.
Po starych spacer ścieżkach
choć już nie do poznania
wyblakłych zdjęć przeźrocza
z pamięci nam odsłania.
Szukamy znanych twarzy
wśród tłumu na ulicy
po latach poza domem
się poznać kogoś liczy.
Tu wszystko jest ładniejsze
i deszcz to nie jest woda
noc, z dzionkiem zapłakanym
to piękna jest pogoda.
Jak pielgrzym umęczony
tęsknotą serca gnany
ostoję tu znajduje
by duszy goić rany.
Gdy przeczytacie wiersze
od tych co są daleko
tęsknotę w nich znajdziecie
z łezką pod powieką.
By słabnące baterie
napełnić znów młodością
odwiedźcie dom rodzinny
powita was z radością.
Komentarze (21)
masz w sobie sporo optymizmu
ach te literówki, dzięki
tak wszystko jest ładniejsze i
wspomnienia piękne
pozdrawiam
Udany wiersz z wielką przyjemnością przeczytałam o
powrocie do korzeni. Pozdrawiam:-)
Piękna nostalgia o powrocie do korzeni.Pozdrawiam
serdecznie:)
Piękna nostalgia o powrocie do korzeni.Pozdrawiam
serdecznie:)
Nostalgicznie:)
Ps. Na pewno ma być "duszy goić trany"? i może
zmienić:
"Po starych ścieżkach spacer"? Pozdrawiam))
Mój dom rodzinny jest daleko. Pozdrawiam serdecznie
Kocham moje miejsce rodzinne ,czyli miejscowość, gdzie
się urodziłem, i za każdym razem mam cudowne
wspomnienia i sporo wierszy napisanych ,pozdrawiam
serdecznie
"Wolna Różo" każdy dom rodzinny, wioska, miasto a
nawet kraj jest najlepszy.
A może miałaś to szczęście i nie musiałaś go opuszczać
To może wpadnę jak jest tak cudownie u ciebie
Pięknie i optymistycznie, zarazem nostalgicznie:)
miłego dzionka
Prześlicznie piszesz o domu wzbudziłeś jego moc we
mnie , tylko szkoda że nie mam już ani Mamy ani Taty
w twoich wersach i moim sercu dom zyskał wymiar realny
dom rodzinny i tan chleb, za którym
wyjeżdżają, cóż z tego że może
i są pieniądze, ale takiego chleba jak w domu, nigdzie
nie mają
Pozdrawiam serdecznie
chętnie bym odwiedziła mój dom rodzinny lecz niestety
nie mogę
pozdrawiam:)