Na Stwaszta
Na Jaśka Stwaszta
ni ma śtopaszta
Złapija go pśtyca
Bo ni mioł łonyca
Patrzo tam z dali
Jak sie łotali
Baboc z chłopacem
wywijoł śtoparcem
Chcioł tyz łontacyć
I babca wymacyć
Szukoł az znaloz
I babca wynaloz
Pikno szwanglicha
Az prycha mu kicha
Z wilkimi dojcami
Piknymi łocami
Za siodok jo złapił
i w dojec jo zapił
Cykadłym jo uchloł
I wyhachroloł
Taki do stwyszt
ze na kuniec dżyst
autor
Irma Penetreyna
Dodano: 2016-04-23 21:27:14
Ten wiersz przeczytano 536 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Haha, pięknie dziękuję :)
Ale dobre ... nie powiem :))))
Pozdrawiam z usmiechem
uf jaki fajny .. super hi hi ..
:) pozdrawiam
Dziękuję ;)
Kurcze, super:)
Pozdrawiam :)
ubaw :) pozdrawiam
dobre pozdrawiam