Na szczęście niezmienna
Jestem pijany jak cholera
życie nie przebiera w środkach
umizgi dawno poszły spać
a droga jest wiecie... wyboista
trudno jest o przyjaciół
chyba łatwiej na marsa
żniwiarz to przenośnia
ścięte uczucia pełne strachu
jak imbryk bez herbaty
dobro jest teraz względne
ale co tam jest nowe lepsze
dobrze że samotność taka sama
autor
m13m1
Dodano: 2015-03-27 21:00:31
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Ładnie.
Życiowo i refleksyjnie. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
warto przestać:)
Ciekawy wiersz,a co do samotności,
to bywa ona z wyboru,czasem też bywa bolesna,a dobro
pojęciem względnym,może i tak,chyba w dzisiejszych
czasach bywa nawet uznawane za głupotę.
Pozdrawiam.
"jak imbryk bez herbaty
dobro jest teraz względne"
Samotność jest jak chwast.Pojawia się tam gdzie nie
chcemy i trudno się jej pozbyć.Pozdrawiam
Samotnośś taka sama - wierna u drzwi:))
Dobro jest teraz względne i racja.Pozdrawiam dobrej
nocki
jedni staja się samotni z obowiązku drudzy z wyboru -
pozdrawiam
a ona pod drzwiami
niczym wierna psina
szepce ze od poczatku
i ze az po final
często czujemy sie samotni, bo taki nasz wybor , ja
już wiemże "umysł może z piekła zrbić niebo, i z nieba
piekło " pozdrawiam ,
- myślę że masz to coś co pozwala Ci docierać do
innych i obdarzać ich tym czymś...