Na szczycie
Opadliśmy na ziemię, na bieszczadzkim
szczycie
Gubiąc się w perspektywie rzek i łąk
zielonych
Spod opuszczonych powiek patrzyliśmy
skrycie
Nie w przepaście wokoło, ale w oczy
swoje
I tak trwaliśmy nocą, zapatrzeni w
siebie
Trzymając się za ręce, tonący w błękicie,
Gotowi w każdej chwili i za wszelką cenę
By za chwilę czułości - oddać całe życie.
autor
Atrosis
Dodano: 2007-05-21 18:34:00
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Takie momenty tkwią w nas bardzo głęboko.