...Na tę noc...
...pisany nocą...
Na tę noc,
jedną z wielu,
a może niewielu,
Nie wiem po co wpadłam
w gorącą wodę..
Jedząc, śpiąc,
chodząc do pracy...
Monotonia.
Dzień dniowi równy.
Urozmaiceniem
grzejący płyn,
trawiący gardło,
uspokajający,
palący, pobudzający.
I mi się nie chce spać,
Choć
Krzyki za ścianą,
kłótnia kochanków
nie dotyka mnie.
Bo w samotności
pomimo echa
cisza i spokój,
Kłótni tu brak,
ale też i wzniosłego
uczucia.
Wyczuć, poczuć
nie da się...
Idę spać,
trzeźwiej niż wcześniej,
Do jutra,
po ciężkim dniu
zmagań
z wami,
z samą sobą
z rzeczywistością.
Do jutra...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.