Na Tobie kreślić znaki miłości...
Tak bardzo chciałam poczuć szczęście
na moim zmarzniętym karku...
I móc na kogoś czekać
- dla kogoś być pisarką...
I szeptem Ciebie wołać
pośrodku magii nocy...
Byś przyszedł w moim śnie
pełen tajemnej mocy...
Używać złota słońca
i zieleni wiosennych traw...
Byśmy się czuli jak ryby wolni
wśród koralowych raf...
Na Tobie kreślić znaki miłości
które wędrują dzielnie przez
wszechświat...
Aby powrócić na moje dłonie
za setki tysięcy świetlnych lat...
A my - razem - przez łąkę za rękę
wędrujemy gdzie płonie las...
Nie patrząc na zegar
w którym na zawsze zamknęliśmy czas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.