na trębackiej
kazdy kiedyś się rodzi, ale rzadko zastanawiamy sie jaki to był dzień i co się dzieło przed...
na niebiańskiej ulicy Trębackiej
trębacz trąbi jak z wieży Mariackiej
trąbi melodie mego dzieciństwa
które świat słabo pamięta dzisiaj
na niebiańskiej ulicy Trębackiej
księżyc przechadzał się w jakiś czwartek
tam rok sześćdziesiąty mnie przywitał
Świat cały i mała kołyska
bo wszystko zaczęło sie na Trębackiej
choć nic nie jest dziś jak dawniej
bo poznałem życia kruchą marność
i wiem też, że nie ma nic za darmo
dziś nie ma tego domu na Trębackiej
a trębacz przeniósł się gdzieś na Bracką
za mną niemal pół wieku życia
a to wszystko jakby stało sie dzisiaj
Komentarze (8)
Pięknie! miło było poczytać!
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki wielkie za ciepłe słowa :)
Chylę czoło, wiersz zawiera przeszłość, wspomnienia,
nostalgię, miłość, przemijanie i refleksję nad życiem.
Pozdrawiam:-)
Pięknie i raczej ciepło niż obojętnie:)
A wiesz choć gdzie ma się ów stawić z trąbką?
Dzięki.
Biegnę po trębacza :)
Dziękuję za miłe słowa.
To prawda, nie każdy się zastanawia nad dniem swoich
urodzin... A trzeba....
Piękny wiersz...