Na werandzie
Czy lubisz czuć siłę co uzdrawia duszę
Gorące dłonie które pieszczą
nieprzytomnie
O poranku w południe i wieczorem
Słoneczne promienie z wijącą się mgłą
Krzyk ptaka lecącego znad Atlantyku
Galop konia z uniesionym ogonem
Pianie rozpustnego koguta o poranku
Słodycz miodu w ustach pocałunku
To jest twoje uzdrowienie
Duchowa wewnętrzna radość
Pełna pierś napełniona tlenem
I uśmiech w kącikach ust
To
Poranna kawa na werandzie
Komentarze (16)
Dobrze mieć taką werandę, pozdrawiam :)
Witaj Andrzeju!
Poranna kawa osłodzona z nadzieją...
Pogodnego dnia i radosnych świąt:)
Cóż kawy nie piję- zabroniona, została mi tylko
woda.Za wiersz +++ pozdrawiam serdecznie, miłego
wieczoru :)
Na werandzie w każdej pogodzie
ładnie
pozdrawiam :)
O i to lubię:-)
Pozdrawiam:-)
uf jak pięknie pachnie ta kawa na werandzie... ;-)=
Bez werandy też smakuje.
Magiczny poranek przy wspólnej kawce. Pozdrawiam
Andrzeju, dobrej nocy i dziękuję za koment:-)
Dziękuję za dobre słowa.
Serdecznie pozdrawiam autorów komentarzy.
A kto nie lubi? Ja - tak!
Polubiłam także Twój wiersz:)
W takich słowach można się zachwycić i mieć nadzieję
na szczęśliwsze dni.
Dobrej nocy Andrzeju.
Też mi się podoba...uwielbiam kawę:)
Chyba muszę pić więcej kawy.
Kawa w zasięgu ręki, o każdej godzinie, gorzej z
werandą...pomarzyć każdy może...pozdrawiam serdecznie