Na wesoło
Smutas nie ma dziś przyszłości
tego typka nikt nie lubi.
Znaleźć z takim to zmartwienie
nie to co z wesołkiem zgubić.
Twarz wygląda u takiego
jakby wiecznie jadł cytrynę.
On nie widzi pozytywów
stąd ma taką kwaśną minę.
Nie daj Boże wypić z takim
kłótnia wtedy murowana.
Żadne rady, wyjaśnienia
nie zakłócą w jego planach.
On to w genach odziedziczył
by za trzech posiadać „doła”.
Smutna mina, złość do wszystkich
taka jest już jego rola.
Komentarze (27)
Opozycjonista chyba.
Nic dodać ani ująć ;-)))
Dobranoc, Andrzeju.
Zaplusiłam wcześniej:)
Hm...Z pewnością osoby radosne są lubiane, z pewnością
radość jest cechą pozytywną, bo wyzwala dobre
samopoczucie, serotonina pewnie tutaj się kłania, ale
też trzeba brać pod uwagę fakt, iż nie każdy ma
jednakowe poczucie humory, to co jedną osobę bawi,
drugą mniej,
zatem ktoś kto nie będzie np. śmiać się z rubasznego
dowcipu, nie musi być pozbawiony poczucia humoru, nie
każdy śmieje się tylko dla tego, że np. słyszy
śmieszka, kiedyś była tego typu zabawka, która li
tylko przez śmiech bez powodu, dawała asumpt, by się
śmiać...
Tekst spoko:)
Witaj,
fajne...
Z uśmiechem i pozdrowieniami, oraz /+/
Smutas i wesołek w jednym stali domku,
a jak się skończyło, wodę z chaty pompuj.
Pozdrawiam Andrzeju, nawiązałem do elementarza chyba
go pamiętasz?
Gdyby nie bylo smutasów, nie wiedzialbym ze jestem
wesolkiem:)))
Taki typ jest jak zaraza, bo wszystkich w koło
smutkiem zaraża, a lekarstwem na te smutki są
zwyczajne szutki(żarty)... Pozdrawiam
Cała prawda o pesymistach ale... wiersze o smutku,
menalcholii lepiej się 'sprzedają' (?)
Pozdrawiam
Fajno
Skwaśniałych smutasów omijać
łukiem szerokim,
lepiej z wesołymi zrywać boki ;))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
:))
ja mam humoru więcej od słonia,
bo lubię czytać wiersze Okonia.
pozdrawiam i zapraszam na swoją satyrkę. :):)
Ech te Francuzy
kąciki ust ma w dół Luśka z Pszczyny
jakby lizała plaster cytryny
Francuz podniósł jej sukienkę
sprawdzić chciał przez majtki cienkie
czy aby kwaśne są obie miny
Pozdro.
To prawda,smutasowi zawsze będzie źle...trafne
spostrzeżenie...pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem czy na wesoło, ale prawdziwie - niestety :)