Na wieki bądź
Powróciłam jako sen
Oplatając marzenia twe
Nie dotykając ziemi
Wbiegłam w dróżkę nadziei
Tuliłeś mnie nagą, bosą
Skąpaną poranną rosą
W ciszy i szepcie dnia
Ramionami ogarniałam cały świat
Wyznania w bukiet ułożyłam
Do nóg twoich położyłam
Wraz z sercem
Prosząc na wieki mym bądź
wiersz ten dedykuje mojemu mężowi :)
autor
(OLA)
Dodano: 2006-06-21 00:42:55
Ten wiersz przeczytano 431 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.