"Na wielkiej łące ciepłej i...
Cała się płoni. W kwiatach jabłoni
płyną potokiem paciorki kropel.
Spod twoich dłoni zwinnie splecionych
wygląda pośpiech. Ech, jaskry złote,
i my w nich latem, ogniem i kwiatem,
porannym deszczem i w drzew szeleście.
Słowom dech zaprze, na ciebie patrzę
w wybuchu westchnień. Jesteś i jestem
w mgłach kwietnej łąki, by jak poziomki
zbierać do woli rozkosz powoli.
Drżą polne dzwonki, dzikie jabłonki,
wiatr w nich swawoli tysiącem ogni.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2017-05-10 15:29:41
Ten wiersz przeczytano 2120 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
Nie sluchaj złych podszeptow. Jestem bardziej zmienny
od kameleona. Czytam - i jest idealnie. - to tak mowie
- tylko dla prawdy. Korzę się i przepraszam.
Jagóko! Jaskry złote - są b. intensywne.I złote i
kwiaty i skry -ąz iskrzą.Wybacz Jesli skry - to może w
odniesieniu do pośpiechu, ktory skrzy przelotem - ale
-to też za szybkie i migotliwe.Wtym miejscu -
potrzebna jest miękkość, owoc, może jabluszko, a jesli
iskrzenie - to tylko was dwojga. Wiem, ze to wszystko
już przerabialaś.Jesli kwiaty - to kaczeńce, bo zlote,
ale nie iskrzą aż tak bardzo. W tym momencie potrzebna
jest odrobinka wyciszenia - przed feerią doznań. Może
- jak u geppert - jabłuszko własnie, (jak w wierszu
Twoiim, w ktorym jest to charakterystyczne
"ech".Potrzebna jest cchwilka wyciszenia, miękkości -
zchłodzenie - brzmieniem , dotykiem,barwą - emocji.
Czuję się parszywie. Przepraszam, bo to nie jest
wiersz na zamowienie.
Piękny opis łąki:)
Dziekuje serdecznie za tak piekny komentarz do mojego
wierszyka :)Nie wiem, czy teraz jest lepiej, po
zlikwidowaniu poziomek ;)
Dziekuje wszystkim milym gosciom za poczytanie i dobre
slowo :)
Chodzi w istocie oto, aby zlikwidować wszelki cien
wątpliwości - mogący służyć do podważąnia doskonałości
wiersza. Ten wiersz powinien być przekazywany, On - ma
trwać.
Errata dla moich wcześniejszych uwag.Gdybymnapisał
taki wiersz - upadłbym przed samym sobą na twarz... -
ale - przed początkiem zdania zpozimkami słodkimi -
dalbym oddech - pauzę. Wystarczylby mi - myślnik. -
może tak trzeba... - pomyśl.
Cudeńko.Perełka.Brawo.Pozdrawiam.
Piękna melodia, cudowna rytmika -
wyzwalana nietuzinkowym składem rymów. - od tej
strony - dla mnie - ten wiersz jest doskonałym
arcydzielem. - Zrób coś - proszę: trudno mi - w
układze wiersza - skojarzyć płynnie i razem - kwiaty
jabłoni i dojrzale i słodkie poziomki. Gdyby mi udało
sie napisać taki wiersz - nie odpuściłbym....
szlif wiersza - piękny - najdoskonalszy
brylant - dlatego - boli mnie to, co poczytuję -
jednak za skazę. Czasami trzeba z czegoś zrezygnować -
i odrobinę zmienić szlif, a może wystarczy, aby
poziomki - już w pierwszej zwrotce - nie nęciły nas -
z krzaczka - dojrałością.
Przepraszam, że Ci wybrzydzam, ale gdy widzę prawdziwy
potaencjal i prawdziwą doskonałość - staję się
malkontentem - nie dla obniżenia ceny: możesz
zadowolić - najwyższej klasy koneserów.
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, - może niszczę
- psuję Twoje zadowolenie - ale - wobec klasy wiersza
- nie będę milczał.Wiersz jest zbyt doskonały, aby -
zostawić jego materię - jaką jest.
Szlif - piękny.
Pozdrawiam serdecznie:))
bardzo mnie rozbudziły twoje strofy Jagódko
Nie dziwię się poczytności tego wiersza, Jest po
prostu świetny. + I słonecznej niedzieli.
Witaj Ewuniu,
Śliczny wiersz i taki lekki w odbiorze - bardzo mi się
podoba. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję, za miłe
odwiedziny:)
Zasłużone 4 zielone stalówki. Czuje się poziom poety.
Podoba mi się słownictwo i styl.
Przepiękny :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Piękny, rozmarzony wiersz.
U Ciebie zawsze ładnie
Stello-Jagódko. Dobrego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Ładny eroty. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem wiosny.