Na własnej skórze
„Erst wenn du in der Fremde bist, weißt du, wie schön die Heimat ist.” – Dopiero, gdy jesteś na obczyźnie, docenisz piękno stron rodzinnych.
.
...można chować się za pozorami, na dnie
pozostaje zwyczajne, ludzkie uczucie i
prawo do szczęścia, a gdy nie można zaznać
go tu, szuka się go gdzie indziej...
Każdy wybór ma dwie strony,
życie także - zyski, straty,
za i przeciw cel ważony,
zgrzyt zębami...w dniu wypłaty.
.....
Brak perspektyw, żyć się nie da,
co do jutra, mętlik w głowie,
zewsząd pustka, stara bieda,
rzeczywistość...zmień ją powie!
Gdy też spokój znika w kraju,
w tym coś wyrósł, uczył, kochał,
zaczniesz szukać swego raju
na obczyźnie...myśl tak płocha.
Choć ci miły dom, rodzina,
związać trudno koniec z końcem,
wyjazd z kraju myśli spina,
marzysz grzać się... "cudzym słońcem".
Tak odmieniasz los i życie,
barier wiele, bunt to budzi,
płakać czasem przyjdzie skrycie,
dzień i noc...wśród obcych ludzi.
Szlak przetarty z dawien dawna,
już dziadowie wyjeżdżali,
hydraulika sprawa sławna,
emigranci...wielcy, mali.
Z kim przystaniesz - ważne wtedy,
kto pomocną dłoń ci poda,
w wielu sercach ufny kredyt,
bezlitosna... zazdrość, kłoda..
Trudno życie jest odmienić,
obok rodak, gdyś w potrzebie,
doświadczenie zacznij cenić,
dobroć serca...ma dla ciebie.
Tam tęsknota dokuczliwa,
wnętrze zajmie, jak ulewa,
dla pozoru, to też żniwa,
choć łza płynie...cicho śpiewasz!
.....
Wielu, jak ty - dla rzemiosła
wyjechało, bo marzyli,
rzeczywistość ich przerosła,
czas powrotu...wyznaczyli.
Autor: Halina53
K-P. 6.12.2019
W ojczyźnie ma się przeszłość i przyszłość. W obczyźnie tylko teraźniejszość...Ludwik Hirszweld
Komentarze (32)
Refleksyjnie . Pozdrawiam z obczyzny . Migracyjne
przytulam
To, co przeżyjemy na własnej skórze jest najlepszym
doświadczeniem życiowym a o miejscu, gdzie chcemy żyć
i pracować, na całe szczęście sami decydujemy.
Miłego dnia, Halinko :)
BordoBlues napisał podobnie jak ja myślę, a widzę, że
napisałaś bo to Cię bolało. I się nie dziwię. Miałam
to szczęście w życiu, że nie musiałam wyjeżdżać, do
końca swoich dni w mocy i zdrowiu nie narzekałam na
brak pracy. Zawsze mogłam wybierać, zmieniałam kilka
razy i zawsze na lepiej płatną, bądź na ...+
mieszkanie.
Jesteśmy narodem bardzo podkreślającym swoją tożsamość
i swoje korzenie. I to bardzo boli proeuropejskie
elity. "Polskość to nienormalność" jak mówił rudy
klasyk.
Pozdrawiam Halinko i zapraszam na "Gniazdozbiór", albo
"Bure suki".
:):):)
Bardzo ładny, refleksyjny wiersz,
jakby o sobie samej Halinko.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru
i udanego, spokojnego tygodnia :)
Halinko, czyżbyś szykowała się do powrotu? Byłam
trochę i wiem jak trudno podjąć taką decyzję ale (dla
mnie) prawdziwe życie jest tylko tutaj. Pozdrawiam
poruszający bardzo ładny refleksyjny przekaz - mnie
to na szczęście nie dotyczy nie dotyczy bliskich mam w
kraju ale wiem że ludzie tęsknią i wracają do kraju.
pozdrawiam :-)
Refleksyjnie, bardzo ładnie.
Dobrej niedzieli Halinko:)
Znam ten smak rozstania z rodziną
coś za coś...
Pozdrawiam z Glashutten Halinko:)
zatrzymały mnie twoje strofy Halinko
pozdrowienia
"każdy wybór ma dwie strony", czasem, żeby coś
osiągnąć, trzeba z czegoś zrezygnować. Wyjazd do pracy
za granicą wiąże się z tęsknotą, za domem, za bliskim.
Pozdrawiam serdecznie Halinko :)
Poruszyłaś temat dotyczący emigrantów.Przysłowie mówi:
starych drzew się nie przesadza. To prawda. Moje
dzieci i wnuki zaklimatyzowały się, ale ja chyba
nigdy. Tęsknię i będę tęsknić. Pozdrawiam Halinko.
Wzruszająco o tęsknocie za ojczyzną. Pozdrawiam:)
Samo życie...mam syna 12 lat za granicą on tęskni ja
tęsknię ale na razie jeszcze tak musi być...mówię mu
tu będziesz Polakiem tam jesteś polaczkiem...dziękuję
za poruszony temat w wierszu :)pozdrawiam serdecznie
nie powinno tak być ...ale mówią gdzie praca tam
dom...
temat dobrze mi znany
poruszyłaś struny :)