na wyciągnięcie ręki
owocem zakazanym
twe powabne ciało słodsze
od bezliku
słodkich gładkich ciał
klejnotem koronnym
tajemnicze oczy
kryjące wulkany gorące
rozkoszy
usta pełne namiętne
jak zbudzone ptaki
wolności pałają
żądzą nieprzebraną
falujące piersi-
-dzieci Afrodyty obiecują
być raju i spełnienia
bramą
wszystko takie bliskie
wszystko tak dalekie
szczytem w moich myślach
który zdobyć muszę
wyciągnięcie ręki
po kwiat niedostępny
po ulotną marę
ukojenie duszy
Komentarze (4)
Zauroczona pierwszym wierszem przeczytałam wszystkie.
Warto było!!!!!!!!!Wspaniała poezja:)Pozdrawiam +++
"wszystko takie bliskie
wszystko tak dalekie" zatrzymałam się i rozmarzyłam.
Ekstra! Pozdrawiam.
Dear J. ...
ach jaka piekna i szczegolna kobieta..wrecz
dosknala..dawno cie tutaj nie bylo,ale nic sie nie
opusciles w pisaniu.. podobaja mi sie metafory,sa w
jakis sposob bardzo delikatne.. :)
jeśli uczuć się wprost nie wyzna, bliska osoba może
nie domyśleć się, jakie emocje targają...