na wyspach szczęścia
kiedy dzień przechodzi w zmierzch
nad morzem białych cudnych mgieł
wybieramy się myślami na spacer z moją małą
elfką
na palcach wyobraźni szybko mknie
i już skrzą się tęczą srzydełka
w przestrzeń ulatuje magicznego proszku
mgiełka
wirują światła gwiazd
rzucają dziwne szcęścia błyski
na jej oczy na jej twarz
spływa moja miłość przede wszystkim
dziś tchnęłam w mojego elfika tajemnicy
cudne pyły
niech sprawią że uśmiech i nadzieja
w jej sercu zawsze będą żyły
Komentarze (6)
Lubię takie wiersze bo one zabierają mnie na chwilę w
dawno minione lata:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam
N!KA:)
Marek
Super. :)
podoba się ale myślę że bardziej dla dorosłych
pozdrawiam:-)
Piękny wiersz dla małych i dużych,przecież wszyscy
kochamy magię:))Pozdrawiam ciepło+++
Wiersz super
Ładny wiersz. Dobrze się go czyta. Rymy zgrabnie
dopasowane.
Tylko zastrzeżenie moje budzi tematyka: Dla dzieci.
Jak dla dzieci to ten wiersz byt skomplikowany. Co nie
zmienia faktu,że dobry.