Na zawsze
Ogłuchł wędrowiec zbłąkany
I oczami ku słońcu wodził
Gdzie zdało się innym słyszeć
nadchodzącego pomruki wieczoru
Z ust ściśniętych boleścią
zastanawiających się być może nad
treścią
Z piersią rozerwaną udręką
Zagarniał promienie ostatnie
Jakby przed tym wieczorem..
Chciał je w sobie skryć
na zawsze
autor
Anioł_Smutku
Dodano: 2008-01-07 22:34:59
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.