Na zawsze
Pytasz, czemu chcę się zabić?
Nie ma tu sensu dłużej bawić
Po co niby żyć?
Żeby jeść? Żeby spać? Żeby śnić?
Nie warto! Uwierz mi!
Czasem odechciewa się śnić
Jeść, spać..być... pytasz kiedy?
Wtedy, gdy uczucia sięgają szczyt biedy
Kiedy rzucasz urok i się nie spełnia
Kiedy myślisz o nim jak się zmienia
Czemu Ci to robi, śmieje się w twarz
Nie chcesz o tym myśleć ale wiem że to
znasz
Patrzysz w lusto i co widzisz?
Na stołku bez sensu siedzisz
I marzysz o tym co się nie spełni.
Nigdy, nawet za chwilę. Za rok. Za dwa.
Już na zawsze będę sama.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.