...na złoty kluczyk
Tyle słów wypływało
jak z źródła podziemnego
a ja słuchałam każdego
uważnie i z ciekawością
mając nadzieję ze i ja
kiedyś będę miała coś do powiedzenia
A teraz kolejny raz obiecuje sobie
ze już nigdy więcej nic nie powiem
bo coraz bardziej jestem przeźroczysta
coraz mniej mnie w Twoich myślach
staje sie tylko powietrzem wokoło
jest..ale nie obchodzi nikogo...
wiec zamykam własne "ja"
na kluczyk złoty
i w powietrzu znikam
gdzieś nad obłoki....
..przyjaciółko wróć....
Komentarze (4)
Ten wiersz bardzo mi ię podoba,może już ostani wers
niepotrzebny,bo bez niego wydaje mi się ,że wiersz
jest bardziej i szerzej wymowny
gorycz smutek bije z wiersza -widać ,że bardzo się
na niej zawiodłaś -zostawiam głos
Piękny wiersz. Widzę że twoja przyjaciółka sie nie
"sprawdziła". Może jednak warto dać drugą szansę? Może
coś sie zmieni? pozdrawiam i zostawiam+
ps. bardzo przyciagajacy tytul wiersza;)
Smutny wymowny wiersz, zawiodłaś sie na przyjaciółce,
masz rację lepiej zniknąć z oczu, widocznie nie
zasługuje na przyjaźń.
Wymownie, zrozumiale.