Nabrzeża
Ciężki jest krok
niosącego ocean.
Chwiejny, gdy chluszcze
fala niewypłakanych łez.
Gdzieś głęboko w trzewiach
zatopione serce z arytmią
piknie swoje: berek!
A ty się łap i sprawdzaj,
na którym dnie
dałoby się wyłowić.
I tak kropla, po kropli,
naznaczone goryczką - waży po tonie
nieprzyjemnych myśli.
Czy to coś było i już nie ma?
Oko nad wyraz suche...
a czujesz, że gdzieś zbiera się piasek.
Powstaje twoje nabrzeże,
po którym nie da się przejść
suchym wspomnieniem.
Komentarze (19)
zmusza do refleksji
ślę serdeczności :)
Fale słów przyniosły nastrój zadumy, smutku i
refleksji.
Serdecznie pozdrawiam :)
Smutek przelewa się...
Pozdrawiam
Tekst utrzymany w pewnej konwencji.
" niosącego " ?
- Suchy dok. ?
Bardzo miły.
Zgadzam się z Ignotusem, świetnie to ujął.
Znakomity wiersz Marcepani. :)
Miłego weekendu!
serce zatopione w wierszu traci na wadze tyle, ile
waży wypłakany przez nie smutek
https://youtu.be/eJSik6ejkr0
prawdziwy ocean smutku
Ciekawy wiersz smutkiem otulony :)
Puenta powala na kolana...
Świetnie!
Smutne wspomnienia, ale takie tez się zdarzają.
Pozdrawiam.
Głęboko zarysowana refleksja, wiersz powinien
przemawiać za woalem wyobraźni, i taki tu widzę.
Świetny.
Tak to jest kiedy smutku za dużo...
pozdrawiam
Świetna puenta. Bardzo wymownie ujęty smutek. Miłego
wieczoru
Samo zycie.
Pozdrawiam:)
Podoba. Część fraz - bardzo. Zapis, w paru miejscach,
"widzę" nieco inaczej, ale to tylko mbsz - nieistotne.