Nad Bałtykiem
z cyklu "O kocie w samolocie"
Kotek nasz ciągle w biegu,
Jedzie do Kołobrzegu,
Nacieszyć się nie może,
Że wreszcie zobaczy morze.
Przez brak pieniędzy i czasu
Nie mógł wykupić wczasów,
Lecz teraz wszystkim pokaże,
Kiedy wyjdzie na plażę.
I o co tyle krzyku?
Że kot się kąpie w Bałtyku?
Toć to podróżnik przecież,
Więc gdzie się ma kąpać w lecie?
Wziął leżak, ręcznik z hotelu,
Założył słomkowy kapelusz,
Ma kąpielówki, koniecznie
I okulary słoneczne.
Zaczął się kot opalać,
Gdy nagle morska fala
Chlusnęła wody ogromem.
Rety! Pomocy! Tonę!
Co się dzieje? Mój Boże!
Kto kotkowi pomoże?
Ja nie potrafię pływać,
Przecież nie jestem ryba.
A fala plażę zmyła
I od razu się skryła
W morzu, w wielkim pośpiechu.
Lecz wcale nie do śmiechu
Małemu kotu jest teraz,
On prawie że umiera.
Trzęsie się biedny ze strachu,
W futerku pełno piachu,
Wygląda, jak zmokła kura.
Piach ma nawet w pazurach.
Nie namyślał się wcale,
Nie czekał na drugą falę
I nawet bez noclegu
Wyjechał z Kołobrzegu.
Jaka ta woda słona.
Nikt kota nie przekona,
Żeby pojechać nad morze.
Broń Boże.
Fojerman
Komentarze (7)
:) Koty potrafią pływać. Robią to instynktownie. :)
Ale wiersz wesoły i lekki jak wąsy kota.
Pozdrawiam.
hahaha!
Zaczytuję się w Twoich bajeczkach i się zastanawiam
gdzie kotek teraz mieszka :)
Ale nas karmisz dobrym humorkiem...śliczny ,rytmiczny
wierszyk,tylko kotka szkoda,że nie mógł
wypocząć,he,he...Pozdrawiam serdecznie...
Wyobrażam sobie kotka w kąpielówkach i łomkowym
kapeluszu i ten widok mnie bawi.
A już mokry i w piachu to przezabawne.
Pozdrawiam:)
ale biedny ten kotecek ;-)
Wesoła bajeczka czekam co dalej?Ciekawe przygody ma
kotek.