nad brzegiem
brzegiem rzeki stanąłeś samotnie
by opuścić szalupę na fale
już rozumiem co boli gdy mokniesz
kiedy czekasz na wiatry i szkwały
nie patrz w oczy bo strach cię ogarnie
na powierzchni zwodnicze są wiry
słodka woda gdy ciepła feralna
płynąć wpław to jest wielki wysiłek
nie nakarmię twojego głodu nadzieją
nie doleję oliwy do ognia
jestem tylko małą pochodnią
która czule przytula przechodnia
autor
Srebrzysta Chatka
Dodano: 2019-01-07 14:13:56
Ten wiersz przeczytano 1410 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Przepiękny serce napisane wiesz o tym co dzieje się co
jest nad brzegiem.
Piękna ostatnia strofa...
Pozdrawiam noworocznie Aniu:)
bardzo pięknie, płynnie i łagodnie poprowadzony wiersz
:-) brawo :-)
Piękny ciepły wiersz :-)
Ładny, metaforyczny wiersz, z ciepłą refleksją:)
Nie rozpisuję się za bardzo, bo mam problem z
klawiaturą...
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz z mądrym przesłaniem Wiersz bardzo
dobrze się czyta:)
Pozdrawiam serdecznie życząc miłego wieczoru życzę:)
bardzo fajne rymy
Aniu wszystko jest o key, tylko ja bym "dolał oliwy do
ognia", lecz to oczywiście kwestia gustu.
Cudownie pozdrawiam i życzę pięknych chwil na Beju w
Nowym Roku.
Pięknie. Tak to prawda. Najważniejszy jest przyjazny
wiatr. Pozdrawiam.
najważniejsze, by znaleźć przystań.Ładny wiersz.
znający się na rzeczy żeglarz nie czeka na szkwały i
wiry a raczej na przyjazny wiatr, choć z tym bywa
różnie
ciekawy wiersz
życzę miłego dnia :)
Och jak cieplutko się zrobiło po tym przytuleniu :)
Piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :*)
☀