Nad brzegiem
Jesteś jak dzień,
w
przedwieczornych zalotach
uciekający przed czym nie ucieknie.
Choć tak czy siak,
I prędzej czy później
Pochwyci, zawróci, pochłonie.
A potem puści wolno
jak ptaka z uwięzi.
A ty dalej będziesz
choć tylko jedną krótką chwilką
wyczekiwaną przez wieczność
ale uwieńczeniem.
I na
wieki...
autor
13-13-13
Dodano: 2010-04-17 23:26:17
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.